Uwielbiam pana Andrzeja w tej roli. "Panie Ferdku, każda kobieta po 30-ce staje się wredna z automatu:)"... No i te zapiekłe bandolety... Talent komiczny w najczystszej postaci!
tylko mam ndzieje ze rezser i scenarzysci nie rozdrobnia go na drobne. To jet postac, ktora wystarczy ze pojawi sie na minte w co piatymserialu i wystarczy. Czym czesciej bedzie sie pojawiac pijac jedynie piwo, prezes zmieni sie z zula.........
- ta druga tak dobrze gra swą rolę podłej i głupiej kobiety, że z tego powodu nie mogę oglądać wielu odcinków serialu (prymitywizm tej postaci na dłuższą metę nie bawi, lecz irytuje, twierdzę, że źle skonstruowano tę postać, nawet prostych bohaterów serialu lubiło się, jej nie da się lubić). Bohater jednak A. Gałły...
więc i ja wyrażę swoje zdanie: Serial od odcinka tak 100 któregoś genialny, jak miałbym powiedzieć przy kim najwięcej płakałem ze śmiechu to Pażdzioch i Boczek są zdecydowanie nawet przed Fedkiem..tekst w stylu ...:To Pan Panie Boczek ...nigdy ten tego.... a Boczek z miną ciemniaka : a co ten tego..:):):) Natomiast...
więcejI obsadzili w tej roli genialnego Andrzeja Grabowskiemu tylko on potrafił stworzyć tak świetną postać fajnego bezrobotnego alkoholika któremu nic się nie chce w życiu robić stworzył już teraz kultową postać jestem pewny że gdyby pan Gałła dostał te role serial skończył by się po pierwszym sezonie w roli Kozłowskiego...
więcejPoczątkowo to Andrzej Gałła wygrał casting na rolę Ferdka w ŚwK, ale producenci
zdecydowali, że do tej roli potrzeba kogoś bardziej znanego.
W filmie "Głośniej od bomb" spełnił swoja rolę wyśmienicie. Zagrał człowieka tak
wku...irytującego który zmusiłby najbardziej miłujących pokój do kopnięcia go w cztery litery.
Razem ze swoim synkiem Geoffrey-em stworzyli parę tak negatywnych ludzi że miałem
problemy z dokończeniem filmu...dlatego myślę że rola...
Autor chyba nie najgorszy, ale jego obecność w Kiepskich jest zbędna, niczego nie wnosi. Jako aktor komediowy nie sprawdza się. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zaśmiać z prezesa Kozłowskiego. Pomimo tego całego anturażu całkowicie bezbarwna postać.