Bowie to obecnie mój ulubiony muzyk i uważam iż David zasługuje na coś więcej. Jeśli jego rodzina nie chce się zgodzić to może mają powody, ale kto wie, może w którymś momencie by wyrazili zgodę. No i film o muzyku bez praw do jego muzyki, to jest cyrk
chyba po premierze będziemy udawać, że ten film nigdy nie istniał. To wygląda, źle, tandetnie, po prostu tanio.
Boh-rap, Rocketman i teraz Stardust? Te wszystko sztuczne filmy psują całe fandomy tych gwiazd, zbierając „fanów” ktorzy fascynują się i wzorują zyciem ukazanym w 1,40h nie znajac ani troche autentycznych biografii.. Juz nie wpsominajac o tym jak postacie zostaly calkowicie osmieszone. Rocketman z tych trzech jest...